czwartek, 31 października 2013

31.10


       Wiele dzieci z niecierpliwością czeka na 31 października, kiedy to będą mogły założyć przerażające stroje, zrobić sobie na twarzy kilka blizn i pójść wypowiadać słowa „cukierek albo psikus” więcej razy niż potrafią oddychać w ciągu minuty. Ale dlaczego trochę starsi mieszkańcy także nie mogą świętować? W ten jeden dzień odłóżmy dumę oraz dobre wychowanie i pobawmy się! Nie mówię o nachodzeniu sąsiadów, ale taka dynia, własnoręcznie wycięta, taki straszliwy makijaż lub maraton horrorów jest wspaniałym odpoczynkiem i małą ucieczką od jesiennej szarugi. 
    Poniżej wrzucę kilka zdjęć, abyśmy wszyscy razem mogli wczuć się w tę atmosferę :)










      Halloween jest świętem  skopiowanym ze Stanów Zjednoczonych. W Polsce zaczęto je obchodzić dopiero w latach 90. Myślę, że tradycja ta szybko się u nas rozwija. Byle tak dalej, bo klimat 31 października jest naprawdę niepowtarzalny!




sobota, 12 października 2013

Z kolekcji Serialomaniaka: Downton Abbey

(źródło: weheartit.com)

Czy Wy także marzyliście kiedyś o życiu na przełomie wieku IX i XX w bogatej posiadłości, pełnej przepychu i cudownych, długich sukien? Jeśli tak, to serial, który zamierzam Wam dziś zaproponować (i który idealnie nadaje się na zimne i ciemne wieczory jak dzisiejszy) idealnie dopasowuje się do tego klimatu. Downton Abbey, bo to o nim mowa, opowiada o losach rodziny Granthamów, bogatych właścicielach majątku o nazwie takiej samej jak tytuł serialu. Lorda Granthama, jego żonę Corę wraz z trzema córkami i oddaną, wierną służbę poznajemy w trudnych okolicznościach. Okazuje się, że w katastrofie Titanica zginął przyszły spadkobierca Downton. W takim wypadku posiadłość ma odziedziczyć nikomu nieznany kuzyn Matthew. Na domiar złego nad brytyjską arystokracją zbierają się burzowe chmury, a świat wchodzi w kolejny etap nieuniknionych przemian społecznych i gospodarczych, które stopniowo zaczynają dotykać wszystkich mieszkańców zamku.









Według mnie Downton Abbey jest po prostu cudowny. Każdy, godzinny odcinek potrafi wycisnąć z nas łzy - smutku i radości. Pełno tam zabawnych komentarzy, sytuacji, ale także rodzinnych dramatów, konfliktów. Razem z arystokratami oraz bohaterami niższej klasy śledzimy losy miejscowości i świata - m.in. II Wojnę Światową. Mimo iż w Wielkiej Brytanii emitowany jest już 4 sezon (w każdym jest po mniej więcej 10 odcinków), serial ani trochę się nie znudził, czy pogorszył. Jeśli kogoś nie przekonują moje słowa, to może Złoty Glob za najlepszy serial z roku 2012, Złoty Glob za najlepszą rolę drugoplanową (Maggie Smith jako hrabina Grantham) oraz wiele innych nagród zachęci Was do obejrzenia :)








A to wszystko dzieje się w zapierającym dech w piersiach, staroangielskim zamku..



 ( źródło: tumblr - downtonabbeyuk)

(źródło: weheartit.com)

Moją ulubioną bohaterką jest hrabina Violet Grantham - jej zachowanie, postępowanie, a przede wszystkim uszczypliwe komentarze, cięte riposty i błyskotliwe przemyślenia.






Szczerze polecam! :)

(źródło: weheartit.com)

poniedziałek, 7 października 2013

oswoić poniedziałki

Uwielbiam poranki. Najpiękniejszy czas w ciągu dnia według mnie. Jeszcze bardziej lubię te długie, leniwe, kiedy nigdzie nie muszę się śpieszyć, nic mnie nie goni. Póki co mój plan zajęć układa się tak ,że mogę sobie na to pozwolić. Rano budzi mnie zapach kawy i porannej owsianki. Przed sobą mamy nowy dzień. Może warto postarać się aby poniedziałek, który zazwyczaj uchodzi za najmniej przychylny nam dzień tygodnia, wcale taki zły nie był.:)
  • postarajmy się mniej marudzić,
  • wypijmy kawę z ulubionego kubka,
  • przygotowując poranny posiłek bardziej się postarajmy, do śniadania do pracy/uczelni dołóżmy więcej warzyw,
  • ubierzmy ulubioną część garderoby, może warto postawić na coś kolorowego, co skutecznie nas ożywi,
  • pisząc sms/e-mail do najbliższych na końcu wiadomości wstawmy "Kocham Cię",
  • w wolnym czasie zatrzymajmy się i zróbmy coś dla ducha (np. poczytajmy książkę) 
  • ...oraz dla ciała? pomalujmy paznokcie, domowe spa?

    (www.weheartit.com)

niedziela, 6 października 2013

Zapachy jesieni



Każdemu z nas jesień kojarzy się z czymś innym. Jednemu od razu przychodzą na myśl kolorowe liście, innej osobie krótsze dni, konieczność ubierania się „na cebulkę” i długie wieczory. Czasem myślę, że mam nadprzeciętnie rozwinięty zmysł węchu, gdyż wyczuwam najmniejsze zmiany zapachu. Może dlatego jesień kojarzy mi się z intensywnymi, korzennymi zapachami. Zarówno jesienią jak i zimą uwielbiam otaczać się takimi dodatkami, które w swoim składzie mają rogrzewające przyprawy. Przemycam je w postaci świeczek, herbatek, zmieniam również perfumy na te o cieplejszej woni.
·        
 Cynamon-pozyskiwany jest z kory głównie cynamonowca cejlońskiego. Jego dobroczynne właściwości były już doceniane w starożytności. W farmacji stosowana jest kora cynamonowca Cinnamomi cortex oraz olejek Oleum Cinnamomi . Cynamon pomaga  w zaburzeniach przewodu pokarmowego, wzdęciach, stanach spastycznych. Pobudza wydzielanie soków trawiennych, więc może być podawany jako środek zwiększający łaknienie i regulujący trawienie. Stosowany zewnętrznie działa przeciwzapalnie. Pojawiają się doniesienia naukowe, że codziennie dodawanie cynamonu np. do porannych płatków lub kawy może pomagać walczyć z cukrzycą, ponieważ  zwiększa wrażliwość tkanek na insulinę.                                          
Ja polecam peeling kawowo-cynamonowy- mieszamy kilka łyżek fusów z kawy, łyżkę cynamonu oraz oliwy z oliwek. Wmasowujemy w ciało. Zawarta w kawie kofeina pomaga również redukować cellulit.
·        
 Imbir-przyprawę otrzymujemy z kłącza imbiru lekarskiego. Świetnie działa w przeziębieniach. Działa odkażająco i rozgrzewająco. Stosowany jest również jako środek przeciwwymiotny np. w chorobie lokomocyjnej ze względu na zawartość gingeroli i szoagoli. Imbir dzięki działaniu przeciwzapalnemu zalecany jest również w bólach mięśniowych oraz chorobach reumatycznych. Ja polecam kupować kłącze imbiru w całości i zetrzeć je samemu, unikamy wówczas dodawanych substancji stabilizujących.
·          
Kardamon-ma łagodny smak, wyczuwalna jest kamfora. Stosowany jest jako środek wzmacniający, stosowany w stanach wyczerpania. Usprawnia procesy trawienia, poprawia przemianę materii. Może być pomocny w walce z dodatkowymi kilogramami. Posiada właściwości przeciwbakteryjne oraz może być pomocny w odświeżeniu oddechu:)

Jesienną porą lubię przygotować sobie aromatyczną herbatę. W rondlu doprowadzam do wrzenia wodę. Wrzucam łyżeczkę cynamonu oraz po pół łyżeczki kardamonu i imbiru. Przykrywam  i czekam aż woda się przestudzi. Następnie dodaję sok z połowy cytryny i zieloną herbatę. Czekam aż całość się zaparzy i przecedzam:) Piję owinięta w koc oglądając ulubiony film, zagryzając zbożowym ciasteczkiem.
                                                                             (www.weheartit.com)

sobota, 5 października 2013

Październikowa playlista

(źródło: weheartit.com)

        Przyszła jesień, więc chętniej zaczęliśmy zaparzać herbaty, coraz więcej czasu spędzać w domu i, przede wszystkim, częściej słuchać spokojnych, wręcz melancholijnych piosenek. Przygotowałam na dziś listę kilkunastu takich. Będzie trochę nowości, trochę klasyków, jednym zdaniem - wszystkiego po trochu. Moimi ulubieńcami tego miesiąca (i pewnie jeszcze przez dłuższy czas nadal pozostaną) są dwie płyty - "Fire Within" Birdy oraz "AM" zespołu Arctic Monkeys. Jak na "AM" oprócz wolnych piosenek znajdziemy też te bardziej "agresywne", tak "Fire Within" składa się tylko z typowo jesiennych wykonań. Cóż więcej mogę napisać oprócz tego, iż mam nadzieję, że lista Wam się spodoba.

(źródło: weheartit.com)

1. Birdy - Wings (teledysk)
2. Birdy - Maybe
3. Birdy - Heart of Gold
4. Birdy - Words As Weapons
5. Arctic Monkeys - Do I Wanna Know (i kolejny teledysk)
6. Arctic Monkeys - No 1. Party Anthem
7. Paul McCartney - New
8. Maria Mena - I Was Made for Loving You
9. Birdy - Young Blood
10. Pink Floyd - Wish You Were Here
11. Gabrielle Aplin - Panic Cord (no i jeszcze jeden)
12. Gabrielle Aplin - Home (kolejny)
13. Gabrielle Aplin - Salvation
14. Passenger - Holes (ostatni teledysk :)
15. Passenger - Things That Stop You Dreaming
To na razie tyle. Może niedługo znów stworzę taką listę :)




(źródło: weheartit.com)

środa, 2 października 2013

Maska z aspiryny



Popularne Aspiryna czy Polopiryna S , które stosowane są doustnie w przeziębieniu mogą mieć również inne zastosowanie. Substancją czynną w obydwu przypadkach jest kwas acetylosalicylowy (ASA) o działaniu przeciwzapalnym, przeciwbólowym i przeciwgorączkowym.  ASA stosowany zewnętrznie sprzyja gojeniu wyprysków, przyczynia się do złuszczenia naskórka, wnika w  głąb skóry, oczyszcza pory i pomaga zapobiegać zaskórnikom. Zalecany jest szczególnie dla osób z cerą skłonną do występowania trądziku, wyprysków.
Do przygotowania maseczki potrzebne są 3-4 tabletki Aspiryny lub Polopiryny S. Nie może być to postać powlekana, a już na pewno musująca. Dodajemy do nich 1-2 łyżek wody, następnie należy odczekać pewien moment aby tabletki uległy rozpuszczeniu. Przygotowaną papkę nakładamy na twarz i po 15 min dokładnie spłukujemy wodą. Maskę można oczywiście wzbogacać poprzez. dodawanie innych składników np. miodu lub jogurtu naturalnego.

środa, 25 września 2013

check it out


Motyw kraty właściwie nie znika z corocznych trendów, zmienia się tylko jego nasilenie. Tej jesieni wybieramy koszule  raczej te o luźniejszym fasonie i transparentnej fakturze, wzór jest dosyć duży, a kolory różnią się między sobą tylko odcieniem, jakby wzajemnie przenikając się. Sama mam w szafie koszulę w kratę, która ma już dobre kilka i na pewno tego roku również z powodzeniem mi posłuży.


wtorek, 24 września 2013

Czekolada


Jak co roku wraz z nadejściem jesieni zamieniam się w kokon. Mogłabym każde popołudnie spędzać zawinięta w koc z kubkiem gorącego napoju i dobrą lekturą. Jestem wielkim łasuchem, więc mile widziane będzie również towarzystwo słodkich przyjaciół. O ile latem z powodu bogactwa owoców, całkiem dobrze radze sobie z ograniczeniem łakoci, tak jesienią przychodzi mi to z trudem. Od pewnego razu sięgając po słodycze staram się wybierać te zdrowsze odpowiedniki, analizuję etykiety i wybieram to, co poza słodkim smakiem niesie też korzystne wartości dla naszego organizmu. Świetnym rozwiązaniem jest czekolada, która posiada właściwości przeciwdepresyjne, zwiększając poziom serotoniny. Co powinniśmy wiedzieć o czekoladzie poruszając się pomiędzy sklepowymi półkami?

Gorzka czekolada - jest zdecydowanie najlepszym rozwiązaniem. Wybierajmy tę, która w swoim składzie ma jak najwyższą zawartość miazgi kakaowej, najlepiej powyżej 70%. Taka czekolada będzie miała najwięcej pierwiastków (magnezu, żelaza, cynku, fosforu) oraz antyoksydantów. Pamiętajmy im bardziej gorzka, tym będzie ich więcej. Antyoksydanty działają przeciwnowotworowo, opóźniają procesy starzenia. Gorzka czekolada jest również źródłem flawonoidów, które działają przeciwzapalnie, przeciwkrzepliwie. Doskonale wpływa na pamięć, poprawia koncentrację, przyczynia się do obniżenia poziomu cholesterolu.

Czekolada deserowa- zawartość miazgi kakaowej jest mniejsza niż w czekoladzie gorzkiej (ok.30-70%), przez co jest mniej zdrowa od gorzkiej. Większa zawartość cukru oraz tłuszczu roślinnego.

Czekolada mleczna – ma nie więcej niż 50% miazgi kakaowej, choć najczęściej około 20%. W swoim składzie zawiera dużo cukru oraz mleko, które nadaje jej delikatny smak. Występują też czekolady nadziewane, w których zawartość cukru jest jeszcze wyższa. Ponadto nadzienie naszpikowane jest tłuszczem, barwnikami i innymi substancjami, które nie posiadają żadnych korzystnych właściwości.


Czekolada biała – ta, po którą sięgać powinniśmy najrzadziej. W swoim składzie nie zawiera masy kakaowej, tylko tłuszcz kakaowy. Zawiera mnóstwo cukru, barwników, emulgatorów. Niektórzy smakosze są zdania, że wcale czekoladą nie powinna być nazywana.

W lidlu trafiłam na czekoladę, która w swoim składzie ma aż 81 % masy kakaowej i niewielką zawrtość cukru. 

poniedziałek, 23 września 2013

Śniadanie mistrzów



Myśl o miejscu w internecie, w którym będziemy mogły pisać o swoich codziennych przemyśleniach chodziła nam po głowie od dawna. Dziś postanowiłyśmy wcielić ją w życie. Zdajemy sobie sprawę, że blogów o jedzeniu, modzie,wydarzeniach, kosmetykach i zdrowym stylu życia jest wiele, jednak ten ma być naszym spojrzeniem na przyjemną stronę codzienności.

Zaczynam  od śniadania, które  ostatnio wyjątkowo często u mnie gości. Klasyczna owsianka większości kojarzy się z niezbyt smaczną papką, którą rodzice uporczywie starali się nam wciskać w dzieciństwie. Ja swoją miseczkę płatków owsianych  przez kilka tygodni starałam się ulepszać aż doszłam do wersji optymalnej.
4 łyżki płatków owsianych górskich (ok. 35g)
1 średniej wielkości banan
1 łyżka płatków migdałowych
1 łyżka wiórków kokosowych
1 łyżka rodzynek
½ startego jabłka
1 łyżka domowego dżemu wiśniowego
Płatki wsypuję do miseczki już wieczorem i zalewam wodą o temperaturze pokojowej, odpowiadającej podwójnej objętości płatków. Pozostawiam do rana aby napęczniały. Rano podgrzewam je w małym garnku. Dodaję pokrojonego w plastry banana, migdały, wiórki  oraz jabłko. Podgrzewam je przez kilka minut. Na końcu dodaję łyżeczkę dżemu. Tak przygotowana miseczka owsianki potrafi mnie nasycić aż do południa. Przygotowanie jej zajmuje tylko kilka minut i jest świetna alternatywą dla kanapek.
100g płatków owsianych dostarcza 370kcal ( w tym 11,9 g białka, 7,2 g tłuszczu, 69,3 g węglowodanów, 6,9 g błonnika).
Zjadając  miskę płatków dostarczamy węglowodanów złożonych, które są wolniej trawione przez nasz układ pokarmowy niż węglowodany proste. Energia uwalniania jest z nich wolniej, w wyniku czego sycą nas dłużej. Owsianka jest również doskonałym źródłem błonnika rozpuszczalnego czyli beta-glukanu. O pozytywnych właściwościach błonnika nie będę się rozpisywała bo już wszędzie wszystko zostało powiedziane. Mówiąc najprościej, działa jak szczotka, która wymiata szkodliwe produkty przemiany materii. Płatki owsiane są też kopalnią witamin ( B6, B1, kwas pantotenowy) oraz minerałów (magnez, żelazo). Znajdują się również w nich kwasy tłuszczowe, przede wszystkim te nienasycone tj. linolenowy oraz oleinowy będące niezwykle istotne w naszej codziennej diecie. Ziarno owsa jest również bogate w aminokwasy egzogenne , szczególnie lizynę.